Liczba wyświetleń

niedziela, 21 lipca 2013

ROZDZIAŁ 26

Siedząc w salonie i jedząc pizze w tym towarzystwie, zaczęłam się zastanawiać, czemu akurat mnie i Cece trafiło się takie szczęście? Nie mam pojęcia, ale wiem, że nigdy nie zamieniłabym tego na cokolwiek innego. Było tak jak chciałam, cudownie. I to nie była zasługa tylko tego, że chłopcy byli sławni.. Fakt, mój ulubiony zespół, ale to nie miało większego znaczenia. wszystkich ich poznałam dużo lepiej i wiem, że są niesamowici. Pokochałam ich wszystkich. Nagle moją długą wiązankę myśli przerwał dzwonek do drzwi. Zayn wstał i poszedł otworzyć. To była Norri. Obiecała mu dzisiaj spotkanie. Nie widzieli się miesiąc, a ich powitanie polegało  na małym buziaku i słowach typu 'hej, tęskniłem'.. Ale skoro sprawiło im to przyjemnośc to się nie wtrącam. Zayn zabrał ją do swojego pokoju, a my dalej konsumowaliśmy pyszny fast food zamówiony kilka chwil temu. Przez chwilę byłam w swoim świecie i kompletnie nie wiedziałam o czym oni rozmawiają. Blondasek szturchając mnie w ramie przywołał mnie do ładu.
-Co jest? -Zapytał.
-Nic, zamyśliłam się. -Odpowiedziałam stanowczo i starałam się przypomnieć sobie o czym to tak myślałam. Aaa, tak. Zamieszkać z chłopcami, czy nie..? Skończyłam szkołę, mam już prawie 19 lat, mama mieszka nie daleko, z nimi nic mi nie grozi, a kto wie, może będę sławna? Gubię się już, ale tak na prawdę wiem czego chce... Spojrzałam na Blondaska i lekko się uśmiechnęłam. Zapytałam czy pamięta swoją ostatnią propozycje spod prysznica, gdy powiedział, że tak.. Szepnęłam mu do uch 'tak' i złapałam za rękę. Ucieszył się i dał mi małego buziaka w czoło. Wkręciłam się jakoś w rozmowę i wieczór sam jakoś zleciał. Byłam strasznie zmęczona chociaż w sumie nie wiem czym.
-Idę spać, dobranoc. -Powiedziałam do Nialla, reszta byłą czymś zaaferowana i nawet się nie zorientowała, że wyszłam z salonu. Blondasek jeszcze siedział na dole. Wyjęłam sobie z jego szafy jakąś koszulkę i wpakowałam się pod kołdrę, która była przesiąknięta jego zapachem. Pomyślałam, o małym przemeblowaniu tego pokoju, ale szybko wypędziłam tę myśl z głowy. Podobało mi się w nim tak jak jest teraz. Jedynie moglibyśmy pomyśleć o nowej, większej szafie. Jak tylko przywiąze tu swoje ciuchy, to ledwo się zmieścimy. Usnęłam. Przebudziałam się tylko na moment gdy usłyszałam, że do pokoju wszedł Niall. Poszedł pod prysznic, a potem położył się obok mnie.


~~~~~~~~~~~~

-Niall, jadę do domu po swoje rzeczy, okej? -Zapytałam budząc go.
-Tak jasne. -Powiedział przecierając swoje niebieskie, zaspane oczy. -Kupiłabyś coś na ból głowy?
Zaśmiałam się, miał kaca. Wczoraj trochę zabalowali. Stwierdzam po 3 butelkach wódki w salonie i 6 puszkach po piwie. Jakąś godzinę później byłam już w salonie i rozmawiałam z mamą. Cieszyła się, że układam sobie życie. Pomogła mi się pakować i zamówiła mi taksówkę, żebym nie wlekła się z tym wszystkich autobusem. Wpakowałam do bagażnika 3 torby, które miałam. Jadąc do swojego nowego domu zaczęło padać. Opierałam głowę o szybę i nagle poczułam się dziwnie. Jakby całe szczęście znikło ze świata i miało nie wrócić. Okropne uczucie. Ale szybko przeszło gdy dojechaliśmy na miejsce. Zapłaciłam kierowcy należną kwotę i wyciągnęłam swoje torby. Lało jak cholera, a ja nie mogłam dojść do drzwi z tymi torbami. Weszłam cała mokrusieńka.
-Jesteś! Masz tabletki? -Zapytał Blondasek z błagalnymi oczami.
-Nie mam, nie widzisz, że na zewnątrz leje, a ja się wleke z trzema torbami?! -Powiedziałam nieco wyższym tonem.
-Okej, no tak. Przepraszam skarbie.
-Jasne, buzi! -Wskazałam palcem na policzek licząc na jakiegoś buziaka od niego właśnie tam. On jednak wolał mnie objąć rękami w talii i namiętnie pocałować w usta. Nie miałam nic przeciwko...
-Odzywał się producent? -Zapytał Liam wchodząc do kuchni w tak cudownej chwili.
-Nie wiem, nie sprawdzałam telefonu. Leży w pokoju. -Moja obojętność była chyba zbyt wielka.
-No to leć zobacz!
Liam strasznie przejmował się naszą przyszłą 'karierą'. Byłam mu za to wdzięczna, w końcu był moim przyjacielem. Tak, reszta zespołu też, ale On był tym najlepszym przyjacielem, zaraz po Niallu, z którym byłam zaręczona. Posłusznie więc skoczyłam na górę po telefon i odczytałam wiadomości. Jedna z nich brzmiała mniej więcej tak : 'Jutro o 15 w studio, omówimy nazwę waszego duetu itd. '
-A tak właściwie to co z Cece i Harrym? -Zorientowałam się, że nie widziałam ich już jakiś czas.
-Poszli do kina, czytaj lepiej tą wiadomość! -Powiedział Liam. Gdy tylko dowiedział się o jutrzejszym spotkaniu zaczął wymyślać różne nazwy... Niektóre z nich były dosyć, hmm.. Dziwne? Np: Sisdis girl? ŻE CO? Tylko to jedno pytanie siedziało mi w głowie. Nie mogłam się ogarnąć tego dnia. Chyba deszczowa pogoda tak na mnie działała. Po krótkiej rozmowie dowiedziałam się, że Louis pojechał do rodziny, a Zayn i Norri strasznie długo gadali w nocy i usnęli chwilę przed tym jak my wstawaliśmy, więc jeszcze śpią. Założę się, że leżą teraz jak dwa małe misie obok siebie, mocno wtulone w kołdrę..

4 komentarze: