Liczba wyświetleń

sobota, 13 lipca 2013

ROZDZIAŁ 10 !

Następnego dnia robiłam wszystko, żeby tylko nie myśleć o James'ie i Niallu. Zrobiłam obiad, umyłam okna w całym domu i oglądałam zdjęcia z dzieciństwa.
-Co robisz? -Zapytała Cece siadając obok mnie na kanapie.
-Przeglądam zdjęcia, masz jede album. -Powiedziałam i podałam jej do ręki jeden z 5 albumów, które leżały na stole.
-Zabijasz czas, hmm? -Zapytała.
-Staram się. Która godzina?
-Już 18:30.
-Kurwa, o której oni będą?
-Nie wiem, pytałam loczka, ale nie odpisuje.. Zgubił telefon. Idziemy się gdzieś przejść?
-Ja nie wychodzę już z domu. Idę do siebie. -Odłożyłam album i poszłam do swojego pokoju.
Rzuciłam się na łóżko i gapiłam się w sufit. Nie miałam ochoty na rysowanie, oglądanie telewizji, a nawet na słuchanie muzyki. Leżałam i nic nie robiłam. W głowie miałam masę ciemnych scenariuszy, które raz po raz bardziej mnie dobijały.. Po jakimś czasie ruszyłam się po telefon, który leżał na biurku. Była godzina 23:40. Zobaczyłam mój rysunek Nialla. Usiadłam na krześle przy biurku, wzięłam je do ręki i gapiłam się w tą kartkę przez 15 minut.. Potem poszłam do łazienki się umyć. Zawiało nudą więc zeszłam na dół do salony, a że wszyscy już spali to mogłam sobie oglądnąć jakiś romansik i trochę popłakać. Zrobiłam sobie popkorn i włączyłam film. Na początku wcale mnie nie wzruszył, ale pod koniec gdy zobaczyłam jak dziewczyna całuje swojego ukochanego.. łzy same poleciały mi z oczu. Ryczałam jak głupia i wpychałam sobie garści popkornu do ust.. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Byłam zdziwiona, że o 2 w nocy ktoś może do nas przyjść. Wstałam i podeszłam do drzwi, a gdy je otworzyłam moim oczom ukazał się blondasek.
-Obiecałem, że przyjadę do Ciebie od razu jak wrócę. -Powiedział i rzucił plecak na ziemię.
-Niall! -krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję. Przytulił się do mnie unosząc mnie w powietrzu. Teraz płakałam jeszcze bardziej.
-Ej, nie płacz. Przeciez już wróciłem.
-Wiem, ale teraz mam jeszcze większy mętlik w głowie.. -Niall chyba zrozumiał o co chodzi.
-Hmm, James. Tak?
-Tak.. Nagadał mi cos o normalnym życiu, a o życiu gwiazdy. Że nie będziemy mieć prywatności..
-I posłuchałaś go?! -Niall był wkurzony.
-Niall, ja nic nie wiem już teraz.. Proszę Cię.
-Jasne. Nie zmuszam Cię do niczego.. Jeżeli tego właśnie chcesz, wybieraj.. -Podniósł plecak z ziemi i odszedł. Wsiadł do taksówki, która na niego czekała. Ja stałam w drzwiach jak głupia i ryczałam.
-Co ja zrobiłam.. -Powiedziałam sama do siebie. Biegłam po schodach, ledwo widziałam przez te zapłakane oczy. Trzasnęłam drzwiami i usiadłam na łóżku.
-Dowiem się czemu trza.. oł... -Cece chciała zapytać czemu trzaskam drzwiami o tej godzine, ale zauważyła, że coś jest nie tak. Wszystko jej wytłumaczyłam. Siedziała ze mną na łóżku do póki nie usnęłam.

*Oczami Nialla*
Wiedziałem, że tak będzie, wiedziałem! -Pomyślałem wysiadając z taksówki pod domem. Weszłem do środka, a reszta zespołu świetnie się bawiła.
-Niall, co jest? Nie miałeś być u Alice? -Zapytał Harry.
-Miałem, ale plany lekko się zmieniły. -Powiedziałem rzucając torbą w przedpokoju.
-Możesz wreszcie powiedzieć co się stało? -Wtrącił się Louis..
-James! Bajerował ją przez ten czas kiedy mnie nie było!
-Nie gadaj.. -Powiedział Liam.
-Poważnie. Byłem u niej, mocno ją przytuliłem.. Pocałowałem z nadzieją, że dalej jest tylko moja. Ale nie.. Powiedziała, że nic już nie wiem, że ten pajac nagadał jej coś że ze mną nie będzie miała prywatności, normalnego życia! Że na każdym kroku mam swoje fanki.. -Z oczu płynęły mi łzy i ledwo mówiłem. Miałem ochotę wszystko rozwalić. -Będzie wybierać między mną a nim..
-Siadaj w salonie, zrobię Ci coś do jedzenia stary. -Powiedział Zayn klepiąc mnie po plecach.
-Nie dzięki, ide do siebie. Chcę zostać sam.
Poszedłem do siebie i trzasnąłem drzwiami tak głośno jak tylko się dało. Pochodziłem chwilę po pokoju, a potem usiadłem na łóżku. Przed oczami miałem te wszystkie, cudowne chwile z nią spędzone. Wiedziałem, że to Ona jest tą jedyną,a ja właśnie ją tracę. Bałem się, że już nigdy nie będzie tak jak wcześniej, była dla mnie wszystkim. Dosłownie wszystkim... 
*/*

-Alice, jadę do Harrego. -Obudziła mnie Cece. -Jedziesz ze mną?

-Nie, jedź sama. Wydaje mi się, że spotkanie z Niallem to nie jest najlepszy pomysł.
-Jak chcesz.. Idę, pa.
Wyszła,a ja leżałam w łóżku i przypominałam sobie ostatnie spotkanie z Niallem. Kazał mi wybierać.. Nie wiedziałam co mam robić. Poważnie.. Usnęłam i przespałam się jeszcze dwie godziny. Potem wstałam i zadzwoniłam do James'a. Poprosiłam go, aby do mnie przyjechał... Pół godziny później siedział już u mnie w pokoju.
-Hej piękna. -Powiedział i chciał mnie pocałować, ale odsunęłam się. -Co jest?
-Musimy pogadać.. -Zaczęłam i usiadłam po turecku na łóżku.
-Słucham. -Uśmiechnął sie delikatnie.
-W nocy przyjechał Niall, gadałam z nim chwilę, a potem on pojechał. Powiedziałam mu o Tobie, kazał mi wybierać..
-I co zamierzasz? -Posmutniał.
-James, słuchaj. Spędziałm z Tobą cudowne chwilę, poznałam Cię bliżej.. Zaprzyjaźniliśmy się. Momentami nawet czułam się jakbyśmy byli razem. Ale jego poznałam dużo wcześniej, byłam z nim już dłuższy czas. Ten wyjazd wszystko popsuł, ale chcę to naprawić bo wiem, że coś do niego czuję. Ciągnie mnie do niego.. Wiem, że jest tą jedyną osobą z którą chcę spędzić reszte swojego życia nawet jeżeli będę nachodzona przez reporterów czy fanów. Muszę to zaakceptować.
-Alice, nie rozumiesz..
-Czego?
-Kocham Cię.
-James, ale ja Ciebie nie kocham. Nie mogę być z kimś na siłę.. Nie wystarczy Ci przyjaźń?
-Nie zniosę tego, że z nim jesteś, a dla mnie zostawiłąś tylko przyjaźń.. -Wstał i wyszedł, słyszałam jak odjechał samochodem.
Po tej rozmowie zrobiło mi się trochę lżej. Wiedziałam, że muszę zobaczyć się z Niallem i wszystko mu wytłumaczyć. Ubrałam się, zjadłam serek i zadzwoniłam po Harrego.
J:Harry, moge mieć do Ciebie proźbę?
H:Jasne, o co chodzi?
J:Masz skuter, tak?
H:Zgadza się.
J:Nie mów nikomu o co chodzi i przyjedź po mnie. Gadałam przed chwilę z James'em. Ustaliłam, że zostaniemy przyjaciółmi.
H:I chcesz pogadac z Niallem?
J:Właśnie tak. Przyjechałbyś po mnie?
H: Jasnem, zaraz wychodze.
Rozłączyłam się. Czekałam z niecierpliwością aż Hazzy po mnie przyjedzie i myślałam o tym co powiedzieć blondaskowi. Jak ja go dawno tak nie nazywałam.. Brakuję mi tego.
-ALICE! -Usłyszałam głos Harrego. Siedział na skuterze przed domem i trzymał w ręce drugi kask dla mnie.
-Hej, jak było? -Zapytałam siadają tuż za nim i łapiąc się jego brzucha.
-Mmm, Alice. -Zaśmiał się Harry.
-Nie gadaj tylko jedź. -Powiedziałam i się uśmiechnęłam.
Chwilę później byliśmy już u nich w domu. W salonie siedzieli wszyscy łącznie z Norri, ale nie Niall.
-Hej Wam. -Powiedziałam.
-ALICE! -Krzyknął Louis i się na mnie rzucił. -Dawno Cię tu nie było!
-Może dla tego, że wróciliście w nocy? -Zapytałam ironicznie.
-Siadaj. -Powiedział Zayn.
-Nie dzięki, muszę z kimś pogadać.
-Jest na górze. -Zaśmiał się Liam.
Poszłam na górę, a gdy stanęłam przed drzwiami do pokoju Nialla miałam lekkie wahania. Wejść czy nie wejść? Zapukałam.
-Nie chce z nikim gadać! -Krzyknął Niall.
-Ze mną też nie? -Zapytałam otwierając drzwi i wchodząc do środka.
-Co Ty tu robisz? -Od razu wstał z łóżka.
-Chciałam z Tobą pogadać..
-A nie z James'em?
-Nie, z nim już rozmawiałam rano.
-Yhym. Siadaj. -Powiedział i zaścielił łóżko. Usiadłam.
-Niall, ten wyjazd nie był dla nas najlepszy. Bałam się, że Cię stracę, a stało się odwrotnie. To prawie Ty straciłeś mnie.. Ale to moja wina, wiem.
-Nie, Ali..
-Cii! Nie przerywaj mi.. Przez cały tydzień nic tylko płakałam i czekałam, aż wreszcie wrócisz. Drugi był trochę lepszy. Wyszłam z nim na miasto, poprawił mi humor, zaprzyjaźniłam się z nim. -Niall siedział, spóścił głowę w dół.
-Fakt, pocałował mnie dwa razy. -Kontynuowałam. -Ale to nie zmieniło faktu, że nadal coś do Ciebie czuję. Czuję to bardzo mocno! Chciałabym, żebyś powiedział to samo, ale zdaję sobię sprawę z tego, że wszystko pewnie popsułam..
-Nie, nic nie popsułaś. Chciałem Ci to powiedzieć jak do Ciebie przyszedłem, ale potem Ty zaczęłaś o nim mówić. -Przerwał mi. -Alice, kocham Cię. Jesteś dla mnie wszystkim, to z Tobą chcę spędzić resztę życia.
Nie wiedziałam co powiedzieć więc go pocałowałam.
-Kocham Cię. -Powiedziałam.
-Brakowało mi Ciebie. Nas!
-Mnie też.. -Zawiesiłam swoje ręcę na jego szyi i dałam mu buziaka w policzek.
-Obiecaj, że nigdy więcej nie zdarzy się taka sytuacja.
-Obiecaj, że nigdy mnie nie zostawisz.
-Obiecuję. -Powiedział.
-W takim razie ja też. -Zaśmiałam się.
Zeszliśmy do salonu. Wszyscy się domyślili, że jest już okej między mną, a Nim. Usiedliśmy i wkręciliśmy się do rozmowy. Siedziałam na kolanach Nialla, a On co chwilę mnie kiział i całował.
-Zostaniesz na noc? -Wyszeptał mi do ucha.
-Myślałam, że już nie zapytasz. Jasne blondasku. -Uśmiechnęłam się.
-Jak ja dawno tego nie słyszałem..

1 komentarz:

  1. Awwww.....prawie się popłakałam. Kocham Cię i ona jest z Niallem yeaaaa <3

    OdpowiedzUsuń