-Alice, czemu się nie ubierasz? -Zapytał Niall. Wyszedł właśnie z łazienki, w ręczniku.
-Ooo hej blondasku. -Podeszłam do niego i powiedziałam troszkę ciszej. -Masz chwilę czasu?
Niall nie mógł się oprzeć gdy zaczęłam go kiziać. Był cały mokry i gdyby nie ręcznik... nagi.
-Nawet nie wiesz jak na to czekałem. -Powiedział.
Rzucił się ze mną na łóżko, a 15 minut później wróciliśmy do poprzednich czynności.
-To jeszcze raz, czemu się nie ubierasz? -Zapytał naciągając na tyłek bokserki w jakieś ludziki.
-A mam się ubierać? -Nic wcześniej nie mówił, że mam iść z nimi.
-No tak! Cece idzie.. -Powiedział i założył koszulkę.
Wyciągnęłam z torby jakieś ciuchy i przebrałam się w mgnieniu oka. W tamtej chwili nie miałam zbyt wiele na sobie więc to dodatkowo ułatwiło sprawę.
-Kurwa! -Krzyknął Niall.
-Ej, ej.. Co jest? -Zapytałam.
-Nie mogę zapiąć tego guzika. -Wkurzył się bo guziczek od polowej koszulki odmawiał posłuszeństwa. Podeszłam więc i pomogłam mu. Na koniec dałam mu buziaka.
-Jeżeli nasza przyszłość będzie tak wyglądać to będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. -Powiedział, a ja poszłam się uczesać.
Wszyscy spotkaliśmy się na dole koło recepcji. Jakiś facet zaprowadził nas na wielką salę, która była już pełna! Tym razem chłopcy nie odpowiadali a pytania tylko podpisywali płyty i mieli zaśpiewać kilka piosenek. Gdy jedna z fanek stała przed Nami z płytą i podała mi ją do ręki zauważyła pierścionek na mojej dłoni.
-PIERŚCIONEK ZARĘCZYNOWY?! -Krzyknęła i wszyscy zamilkli.
Schowałam rękę pod stół i mocno złapałam się kolana Nialla, żeby nie robić większego zamieszania. Natomiast On wstał i kazał zrobić mi to samo.
-Tak, Alice ma na ręce pierścionek zaręczynowy. Oświadczyłem się jej wczoraj. -Powiedział i ładnie się uśmiechnął. Wszystkie fanki zaczęły wiwatować. Kiedy kolejka do podpisów wreszcie się skończyła, chłopcy weszli na scenę i zaśpiewali kilka piosenek. Zaczęli od 'One Thing', potem 'More than this', 'Live while we're young' , 'Heart attack' i zakończyli piosenką 'They don't know about us' . Pożegnali się z fankami i wrociliśmy na górę. Przypadkiem spojrzałam na szyję Harrego. Miał na niej czerwoną szminkę, którą Cece wcześniej wymalowała usta. Powiedziałam o tym Niallowi na ucho.
-RZECZYWIŚCIE ! -Wybuchł śmiechem.
Wszyscy się na niego popatrzyli i nie wiedzieli o co chodzi. Dogadaliśmy się co do jutrzejszego dnia i pożegnaliśmy się, rozchodząc się do swoich pokoi. Niall zdjął spodnie i koszulkę i był gotowy do spania. Ja poszłam się umyć bo nie zdąrzyłam przed spotkaniem. Wytarłam się ręcznikiem, ale nie zabrałam ze sobą piżamy, więc musiałam się nim owinąć i wejsc tak do pokoju. Niall zaniemówił. Siedział na łóżku i brzdąkał coś na gitarze.
-Niall, przestań. -Dziwiłam się, że do tej pory tak to przeżywa.
-Ale ja nie mogę.. -Powiedział. -Jesteś piękna. Przyzwyczaj się bo teraz już zawszę będę tak na Ciebie patrzył. Ze świadomością, że tak cudowna dziewczyna jest tylko moja.
Zarumieniłam się i poszłam z piżamą do łazienki. Gdy wróciłam blondasek leżał już pod kołdrą i spał jak zabity.
-Oooo, jakiś Ty słodki. -Powiedziałam kładąc sie obok niego.
Zgasiłam światło i sama szybko usnęłam.
dalej plis ;333
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńAWWW..! ;*
OdpowiedzUsuń