Liczba wyświetleń

sobota, 13 lipca 2013

ROZDZIAŁ 11 !

-Zayn, w kuchni leży mój telefon. -Powiedział Louis.
-I co w związku z tym? -Zapytał mulat.
-No siedzisz najbliżej kuchni. Przyniesiesz mi go? Proszę.
-Jasne.. -Powiedział Zayn i poszedł do kuchni.
-Na co czekasz? -Wyszeptał Louis do Norri. -Idź tam!
-Ale po co? -Zapytała.
-Tam nie ma mojego telefonu! Masz z nim pogadać.
Norri wstała, poprawiła włosy i poszła do kuchni.
-Ej tu nie ma jego telefonu. -Powiedział zdziwiony Zayn.
-Wiem.. -Uśmiechnęła się. -Możemy pogadać?
-Jasne, co jest?
-Wiesz, że nie zbyt często u Was przesiadywałam..
-No racja, ale teraz jesteś częściej. -Zaśmiał się.
-Nie masz nic przeciwko?
-No jasne, że nie! Cieszę się, że jest nas więcej.
-To dobrze. -Uśmiechnęła się. -Mogę o coś zapytać?
-Pytaj śmiało!
-Czemu zerwałeś z Emmą?
-Pojechałem kiedyś po nią, żeby nie siedziała sama, chciałem ją tutaj przywieść. -Zamyślił się.
-I co dalej?
-Wszedłem do jej pokoju, a ona obściskiwała się z jakimś facetem z pracy. Też model..
-Nie wierzę, że zrobiła Ci coś takiego!
-Ja też nie wierzyłem.. Ale już mi przeszło. Zobaczyłem jaka jest fałszywa.
-Chociaż tyle, że już się nie przejmujesz. 
-A Ty masz kogoś? Dawno nie gadaliśmy. 
-Nie mam, jakoś nikt mi nie wpada w gust. -Zaśmiała się. -Chociaż jest taka jedna osoba.
-Ooo, ktoś fajny?
-Żebyś tylko wiedział jak bardzo. 
-Okej, mam nadzieję, że kiedyś z nim przyjdziesz do nas. -Zayn wyszedł z kuchni.
-Nie przyjadę z nim, bo mieszka tutaj.. -Powiedziała sama do siebie.

-Louis nie ma tam twojego telefonu! -Krzyknął Zayn.
-Wiem, mam go w kieszeni. -Zaśmiał się Lou.
-Osz Ty! -Zayn zaczął gonić Louisa po całym domu.
-Ej jutro chyba wpadnie do Nas mój kuzyna, ok? -Powiedział Niall.
-Jasne, a jak się nazywa? -Zapytałam.
-Josh, i ma 15 lat! -Powiedział i dziwnie się na mnie popatrzył.
-Hmmm, no to nie taki dużo młodszy od nas. -Powiedziała i tym samym droczyłam się z blondaskiem.
-Alice, masz 18 lat... On 15. -Próbował mnie zniechęcić do niego w każdy możliwy sposób.
-Tylko się droczę. -Dałam mu buziaka. 
Wszyscy gadali o czymś innym. Louis i Zayn bili się w przedpokoju, Liam i Harry opowiadali sobie jakieś suche kawały, które i tak ich śmieszyły, Cece rozmawiała z Norri chyba o Zaynie, a ja z blondaskiem siedzieliśmy i nie wiedzieliśmy kogo słuchać.
-Rozumiesz coś z tych rozmów? -Zapytałam.
-Ani słowa.. -Powiedział, spojrzał mi w oczy i namiętnie mnie pocałował. Usiadłam na jego kolanach twarzą w jego stronę. Włożyłam swoje ręce pod jego koszulkę i zaczęłam kiziać go po brzuchu, kładąc swoją głowę na jego ramieniu.
-Lubię jak tak robisz.. -Szepnął mi do ucha. Podniosłam głowę i spojrzałam na niego.
Lekko się zaśmiałaś a potem znowu położyłaś głowę na jego ramieniu. Widziałaś, że trzymał ręce gdzieś na kanapie i bawił się telefonem. Zabrałaś mu go rzucając gdzieś na drugi koniec kanapy, złapałaś jego rękę i położyłaś dosłownie milimetry nad twoim tyłkiem. Chwilę poczekałaś, a On zsunął ją niżej. Drugą położył na twoich nogach. Pocałował mnie w głowę, kochałam to. Był taki troskliwy, uczuciowy.. namiętny. Nie robił tego wszystkiego tak agresywnie i nie na siłę. Czasem aż musiałam go poprosić, żeby mnie objął. 
-Nie chcę tu siedzieć. -Powiedziałaś mu na ucho. W mgnieniu oka Niall wstał trzymając Cię na rekach i zmierzyliście w stronę jego pokoju. Nikt nawet nie zauważył. Louis przyniósł piwo dla każdego i tak rozkręciła się impreza w salonie.
Niall postawił mnie na ziemię dopiero w swoim pokoju. Zamknął drzwi i usiadł na łóżku.
-No to co? -Zapytał.
-Film? -Zaproponowałam.
-Okej, mam jakiś nowy. 
Położyłaś się na łóżku, Niall włączył film i do Ciebie dołączył.
Nie minęło pół godziny..
-Jezu! -Krzyknąłem. -Jak gorąco!
-No nic więcej nie mogę zrobić, okno jest otwarte. -Powiedział blondasek. 
Pomyślałam, że może trochę się z nim podroczę.. Zdjęłam koszulkę i oglądałam dalej. Czułam, że się na mnie gapił. 
-Co jest Niall? -Zapytałam. -Tobie nie gorąco?
-Owszem, bardzo. -Odwiesił się i zdjął koszulkę. 
-A teraz mnie przytul.
Niall objął mnie ręką a ja leżałam na jego brzuchu.
-Nudny ten film. -Powiedziałam i odwróciłam głowę w jego stronę. 
-No to co robimy? -Zapytał i położył dłoń na moim brzuchu.
Chwilę pomyślałam.
-Kochasz mnie? 
-No pewnie, że tak. -Powiedział. 
-Pocałuj mnie. -Blondasek zaczął mnie namiętnie całować, a ja wzięłam jego rękę i przejechał nią po.. po górnej części mojego ciała. Przestał mnie całować i uniósł lekko głowę. 
-Nie, dłużej nie wytrzymam... -Powiedział i szybko zmienił swoją pozycję. -Jesteś piękna.


-Nie gadaj tyle blondasku! -Powiedziałam i zaczęłam go namiętnie całować.
...

*Oczami Cece*
Siedzielismy w salonie gdy nagle zauważyłam, że nie ma z nami Nialla i Alice.
-Ej! Gdzie Oni się podziali? -Zapytałam.
-Poszli pewnie na górę. -Powiedział Zayn.
-Idę po nich! Nie będą tam sami siedzieć.
-Nie! -Krzyknął Harry. -Skoro chcieli zostać sami to pewnie muszą co załatwił.
Pomyślałam trochę nad tym i doszłam do wniosku, że Hazzy ma rację. 
-Może karaoke? -Zaproponował Louis.
Nikt nie miał nic przeciwko. Zaczęliśmy po kolei śpiewać, a gdy Louis przyszedł z wódką, śpiewaliśmy parami a nawet grupami. Po jakiś 2 godzinach nie siedzieliśmy już wszyscy razem. Louis z Liamem poszli chyba spać, a w salonie zostałam tylko ja, Norri, Zayn i Harry. Razem z Harrym siedzieliśmy na dywanie pod telewizorem.
-Patrz na nich. -Powiedziałam i spojrzałam na Norri i Zayna, którzy siedzieli na kanapie i o czymś gadali.
-Chyba się dogadują. -Uśmiechnął się Harry.
-teraz tylko czekać, aż coś z tego będzie.
-A teraz zamiast zajmować się nimi... pocałuj mnie.
-Zasłużyłeś czymś? -Droczyłam się z nim. 
-Skoro tak.. - Loczek wstał i wziął mnie na ręce. Zaniósł mnie do swojego pokoju.
-Okej, teraz zasłużyłeś. -Powiedziałam i go pocałowałam. 
-Cieszę się.
Poleżeliśmy trochę gadając o najbliższym koncercie który chłopcy mieli dać już za tydzień w Londynie. Harry powiedział, że razem z Alice dostaniemy bilety w pierwszym rzędzie.
Usnęliśmy. 
*/*


*Oczami Zayna*
-Czemu nie przychodziłaś do nas wcześniej? - Zapytałem Norri.
-Nie wiem.. Jakoś Emma nie przypadła mi do gustu. -Powiedziała.
-Jak to? 
-No po prostu. Nie wnikaj bo znowu coś się popsuje..
-Norri, chcesz mi coś powiedzieć?
-Zayn! Przestań.. Dowiesz się czegoś czego nie powinieneś i znowu nie będę mogła tu przychodzić.
-Nie wypuszczę Cię z tego salonu dopóki mi nie powiesz.. Więc mów, albo będziemy tu siedzieć do białego rana.
-Nie chcesz wiedzieć.. A ja nie chce zepsuć naszych relacji, więc wolę Ci nie mówić! Błagam Cię Zayn, dla twojego dobra.
-Hmm, okej. 
-Okej, zbieram się do domo.
-O tej godzinie? Norri, jest 3 w nocy! Chodź będziesz spała u mnie, a ja się prześpię na kanapie.
Zaprowadziłem ja do swojego pokoju. Dobrze, że wcześniej sprzątnąłem.
-Tu masz koszulkę. -Wyjąłem swoja koszulkę z szafy i dałem jej do ręki. -Tam jest łazienka. Jak coś to będę na dole.
-Zayn, możesz spać ze mną. Weźmiesz sobie inną kołdrę i już. -Powiedziała, a ja nie wiedziałem co powiedzieć.
-No okej.. Jeżeli Tobie to nie przeszkadza..
Chwilę później leżeliśmy już pod swoimi kołdrami. Było ciemno, trochę pogadaliśmy, do czasu gdy Norri usnęła...

1 komentarz: