Liczba wyświetleń

sobota, 13 lipca 2013

ROZDZIAŁ 9 !

-Hej śpiochu. -Tymi słowami obudził mnie James.
-Co Ty tu robisz? -Zapytałam przecierając oczy.
-Twoja mama kazała mi Cię obudzić, jest już 12..
-Tak późno? No to wstaję.
15 minut później byłam już na dole w kuchni, ubrana, uczesana, jeszczę trochę zaspana.
-Co na obiad? -Zapytałam mamę.
-Chyba zrobię naleśniki, może być? -Powiedziała.
-Jasne, tylko z serem.
Poszłam przed telewizor gdzie siedział Eric i James.
-Co oglądacie? -Zapytałam.
-Właśnie zaczął się 'Eragon' . -Powiedział James.
-A Ty co robisz w domu? -Zdziwił się Eric.
-Mieszkam tu?
-Zazwyczaj wychodzisz wcześnie rano i wracasz późnym wieczorem.
-Ale teraz nie mam po co wychodzić więc siedzę w domu. Właśnie! Gdzie Cece?
-Poszła chyba na miasto z Lili. -Powiedział James. -A czemu teraz nie masz po co wychodzić?
-Bo chłopcy pojechali do Hiszpanii wczoraj i wracają dopiero za dwa tygodnie. -Powiedziałam i ledwo powstrzymałam się od płaczu.
James jakoś dziwnie się uśmiechnął. Momentalnie poprawił mu się humor. Dzień zleciał dosyć szybko. Wieczorem gdy James wychodził dał mi buziaka na pożegnanie. WTF?! Byłam trochę zdziwiona bo przecież był kumplem mojego brata, a w tak zwanym statucie męskiej przyjaźni nie wolno spotykać się z siostrą twojego najlepszego przyjaciela.. Tak? Nie ważna.. Poszłam do pokoju i włączyłam radio. Trochę sobie pośpiewałam i potańczyłam dla rozluźnienia, a potem usiadłam przy biurku i zaczęłam rysować.

 



Później postanowiłam narysować portret blondaska. Przygotowałam sobie wszystkie potrzebne rzeczy, włączyłam ich płytę i wygodnie usiadłam przy biurku. Zaczęłam rysować o godzinie 20:35, a gdy skończyłam była już 22! Sporo czasu mi to zajęło, ale chyba było warto.
-Wreszcie, ręce mi odpadają. -Powiedziałam sama do siebie i odłożyłam ołówek. Zrobiłam zdjęcie mojego rysunku  wysłałam go do Nialla. Chwilę później do mnie zadzwonił.
N:Hej skarbie, jak tam?
J:Niall, nawet nie wiesz jak tęsknie. Dopiero jeden dzień.
N:A jeszcze 13.. Brakuje mi tu Ciebie, wiesz?
J:Mnie Ciebie też.. Co dziś robiliście?
N:Właściwie to tylko zwiedzaliśmy i przeprowadzili z Nami wywiad. Jutro jedziemy do programu telewizyjnego i musze wstać o 5! Rozumiesz to..
J:No to masz prblem blondasku haha
N:Wiem, a jak u Ciebie?
J:Dobrze.. tylko jest jedna sprawa. Dosyć dziwna i nie wiem co mam w związku z nią zrobić.
N:O co chodzi?
J:Pamiętasz jak opowiadałam Ci o James'ie? Przyjacielu mojego brata.
N:Pamiętam, co z nim?
J:Był dzisiaj u Nas. Siedział z nami cały dzień, a jak wychodził to dał mi buziaka na pożegnanie.
N:...
J:Niall..? Jesteś tam?
N:Tak, jestem. A Ty co na to?
J:Nic, zupełnie nic. Przecież już Ci mówiłam, że nie chcę Cię zamieniać na nikogo innego..
N:Wiem, dla tego się nie martwię, ale jak go spotkam kiedyś..
J:Uspokój się haha. Dobra, ja kończę i idę spać. Zadzwonisz jutro?
N:Jasne, dobranoc !
I tak zakończyła się Nasza rozmowa. Posprzątałam lekko pokój i położyłam się pod kołdrą. Chwilę później dostałam sms'a od Nialla.

    'Dziękuję za rysunek! ;*'
Dołączył też zdjęcie.


Zapisałam je sobie na telefonie i usnęłam. Następne sześć dni minęło dosyć monotonnie. Raz wyszłam z Cece do Nandos, raz do parku, byłyśmy nawet w kinie. Miałam za sobą już cały tydzień. 8 dnia przyszedł do nas James. Spotkałam go w kuchni.
-Hej, co dziś porabiasz? -Zapytał.
-Hmm, właściwie to nic. Będę rysować. -Powiedziałam.
-Nie będziesz bo zabieram Cię do muzeum figur woskowych!
-Jak to? Nie ..
-Nie ma nie! Idziesz ze mną i już!
Nie miałam siły więcej się sprzeciwiać więc posłusznie poszłam na górę się ubrać, a chwilę później siedziałam już w samochodzie Jamesa. Cece jak zwykle była gdzieś na mieście więc pojechałam z nim sama. Ale chyba o to mu chodziło.. Dojechaliśmy do muzeum i weszliśmy do środka. James oczywiście za mnie zapłacił więc sobie pomyślałam, że dla niego to randka.
-Ooo, patrz! Rihanna! -Krzykną i dał mi aparat do ręki, żebym mu zrobiła zdjęcie. Nie zaprzeczę, że głupie zdjęcia z woskowymi gwiazdami bardzo poprawiły mi humor. Zaczęłam dogadywać się z James'em i to bardzo dobrze. Poznałam go dużo lepiej.
-Hej, tam są One Direction. -Powiedział i wskazał palcem. Od razu tam podeszłam i zrobiłam sobie z nimi zdjęcie. Chciałam wysłać je Niallowi.
-Brakuje Ci go? -Zapytał.
-Tak, bardzo..
-Ale widzę, że dajesz sobie jakoś radę.
-Nie mam innego wyjścia. Jeszcze tydzień.
-Wracają już za tydzień?
-No tak..
-A więc nie mogę dłużej zwlekać.
-Że co?
James włożył aparat do ręki, przyciągnął mnie do siebie i delikatnie pocałował. Potem spojrzał mi w oczy i się uśmiechnął. Nie mam pojęcia czemu, ale odwzajemniłam go tym samym. Nie zwróciłam nawet uwagi, że pocałowaliśmy się tuż przed woskową figurą chłopców. James odwiózł mnie do domu.
-Miło było spędzić z Tobą dzień.. -Powiedział i złapał mnie za rękę.
-James, lubię Cię.. Nawet bardzo, ale ja nie wiem..
-Nie mów nic. Wiem, że masz tego swojego blondaska, ale z nim nigdy nie będziesz miała normalnego życia! On jest gwiazdą na którego leci miliony fanek. Gdzie nie wyjdzie.. paparazzi, fanki albo hejterzy. Nie chciałabyś mieć normalnego chłopaka?
-Ja nie wiem.. Nie myślałam wcześniej o tym w taki sposób.
-Przemyśl to.
Weszłam do domu, zjadłam coś na szybko i poszłam się wykapać. Myślałam o tym co powiedział mi James. Rzeczywiście.. Niall miał mnóstwo fanek, które ciągle nas zaczepiały jak bylismy razem na mieście. Paparazzi robili nam zdjęcia nawet wtedy gdy jedlismy na mieście, to nie było normalne życie..
Usiadłam obok łóżka i odczytała wszystkie wiadomości od Nialla.

1. Właśnie trwają przygotowania do spotkania z fankami! :D xoxo
2. Matko ile dziewczyn.. Szkoda, że Ciebie tu nie ma. :(
3. Nie mam siły, a zaraz występ w programie telewizyjnym.
4. Co z Tobą? Czemu sie nie odzywasz?
5. Dobranoc..

Nie odpisałam mu i tym razem. Miałam w głowie wielki mętlik. Poszłam spać. Kolejne dni minęły dosyć szybko i przyjemnie. Wyszłam  z James'em kilka razy na miasto, albo na jakąś imprezę. Nadszedł przed dzień powrotu chłopców. Przez ostatnie dni ani razu nie gadałam z Niallem. Nie wiedziałam co się wydarzy gdy przylecą..
-Jutro wracają. -Powiedziałam siadając obok Cece.
-Wiem, cieszę się strasznie. -Uśmiechnęła się i na mnie spojrzała. -Ale widzę, że Ty chyba nie bardzo.
-Nie wiem co teraz będzie. James narobił mi takiego zamieszania w głowie.. Niall nie odzywał się przez kilka ostatnich dni.
-Będziesz musiała wybrać..
-Boję się.
-Czego?
-Że źle wybiorę, a gdy będę chciała to odwrócić to będzie za późno. -Rozpłakałam się. Pierwszy raz od tygodnia. Cece mocno mnie przytuliła..
-Będzie dobrze, pomogę Ci. -Powiedziała.
-Mam nadzieję. -Wytarłam łzy. -Idę spać. Dobranoc.
Poszłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Momentalnie usnęłam.

2 komentarze:

  1. Dalej chce dalej xdddv Ona musi być z Niallem obiecywała mu tooo !!!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie! MAJĄ BYĆ RAZEM XD

    OdpowiedzUsuń